Diamentowy śmiech

Henryk Zdzisław Jurkowski

Baśń sceniczna na motywach opowiadania Jamesa Thurbera "The 13 Clocks"

Inscenizacja i reżyseria - Wiesław Hejno
Scenografia - Beata Fertała
Muzyka - Krzysztof Dzierma
Asystent reżysera - Jacek Czerski

 

Obsada:

Księżniczka Saralinda
- Urszula Karpińska-Sterkowiec

Książę Zor z Zorny (Trubadur)
- Andrzej Bocian

Golux - Katarzyna Gromotowicz,
             Renard Krajewski

Tyran - Radosław Sadowski

Hagga - Jolanta Molenda

Hark, Karawaniarz, Obieżyświat, Sierżant - Marcin Dąbrowski

Król Gwain z Yarrow, Elegant, Kapitan, Oberżysta - Dariusz Waraksa

Opowiadacz - Radosław Sadowski

Opilca - Renard Krajewski


Sztuka "Diamentowy śmiech" Henryka Jurkowskiego powstała w oparciu o motywy opowiadania pisarza amerykańskiego Jamesa Thurbera pt. "The Thirteen Clocks". Mówi ona o przygodach Księcia - trubadura. Pragnie on wyzwolić piękną księżniczkę Saralindę z rąk tyrana, który zamroził czas. Tyran przyjmuje wyzwanie, ale wyznacza Księciu zadanie dostarczenia 1000 klejnotów. Zmusza to naszego bohatera do wędrówki, w której towarzyszy mu Golux, czarodziej nieudacznik o dobrym sercu. Jest on opiekunem śmiałków, znajdujących się w niebezpieczeństwie. Książe i Golux trafiają do dziewczyny Haggi, która rozdaje diamenty już to takie, które może wypłakać już to takie które może wyczarować śmiechem. Te ostatnie są nietrwałe. Wbrew woli tyrana, który nasyła na nich swoją straż, Książę i Golux dostarczają te nietrwałe diamenty śmiechu tyranowi i odczarowują czas. Książę może odjechać wraz z uwolnioną Saralindą, a Golux rozpływa się we mgle szukając nowych bohaterów, podążajacych niebezpiecznymi ścieżkami.


"Studenci IV roku białostockiej Akademii Teatralnej spisali się znakomicie. Ich spektakl "Diamentowy śmiech" to zabawna opowieść zarówno dla małych, jak i dużych widzów. Fabuła jest wprawdzie nieskomplikowana, lecz aktorzy zadbali o jej znakomite zilustrowanie. Dowcip, obecny w każdej ze scen, przekształca niepozorną historyjkę w pełną uroku opowieść. Oto nieudaczny książę Trubadur pragnie wyzwolić piękną księżniczkę Saralindę z rąk Tyrana. Zamim jednak tego dokona, musi sprostać niecodziennym wymaganiom Tyrana. Zmuszony jest bowiem do zdobycia 1000 diamentów. Podczas długiej wędrówki Trubadur przeżywa wiele przygód, zanim dotrze do celu. Całej historii niewątpliwego uroku dostarczają piękne kukły, wzbudzające ciekawość również wśród młodej publiczności. Niektóire z siedzących w pierwszym rzędzie dzieci wyciągały ręce, by dotknąć przedziwnych szat księżniczki Saralindy tudzież opatulonego w tiul Trubadura. Każdą z lalek poruszało dwóch aktorów w sposób tak umiejętny, iż widz zapominał niemal o ich obecności. Zaskakiwała również prostota scenografii. Drewniane bele, obrazujące w jednym z epizodów las, już w następnej scenie imitowały jaskinię tajemniczej kobiety Haggi, wypłakującej diamenty. Miłym zaskoczeniem była postać Goluksa-karzełkowatego czarodzieja nieudacznika.Mówiący równocześnie żeńskim i męskim głosem czarodziej nadał całemu przedstawieniu ciepły charakter. Owa dwoistość głosowa podkreślała jednocześnie złożoność pozornie płaskiej postaci i jej zwichrzone usposobienie. Gratulacje za znakomite zgranie wokalne należą się aktorom, użyczającym głosu Goluksowi - Katarzynie Gromotowicz i Renardowi Krajewskiemu. Największym atutem przedstawienia - obok pełnego humoru potraktowania fabuły - była niewątpliwie świeżość młodych aktorów i bijący z nich zapał."

Agnieszka Gregorczuk,"Diamentowy śmiech"

"Gazeta Wyborcza" (Gazeta w Białymstoku) 30.III.2001